Santorini – wyspa zakochanych i… wampirów
Santorini, nazywana również Santorynem, jest jedną z najchętniej odwiedzanych przez turystów wysp greckich. Trudno dziwić się, że złaknieni wypoczynku i niecodziennych atrakcji wczasowicze udają się właśnie tam. Dlaczego? Odpowiedź, a właściwie wiele odpowiedzi na to pytanie można znaleźć w niniejszym tekście. Być może zawarte tutaj informacje przyczynią się do tego, że jakiś szczęśliwy turysta zamiast na Kretę, uda się na Santoryn, dzięki czemu przeżyje swoje wymarzone wakacje – oby tak się stało! Wielu z nas Santorini kojarzy się przede wszystkim z charakterystyczną pod wieloma względami architekturą – białe, kopulaste budynki świecą tutaj niczym latarnia morska na tle szarych wulkanicznych skał, jednak wyspa leżąca na Morzu Egejskim może zaoferować znacznie więcej, o czym warto przekonać się osobiście.
Santoryn – wyspa zakochanych
Czyste, słoneczne plaże, często o czarnym piasku, upał łagodzony przez orzeźwiający wiatr, szum błękitnego morza i urzekające zachody słońca, a także wakacyjna beztroska i wiele innych czynników, które występują na Santorini, sprzyja rozkwitowi uczucia! Każdego roku przekonują się o tym liczne pary, które udają się na opisywaną tutaj grecką wyspę, by tam przeżyć swój upojny miesiąc miodowy. O ich obecności przypominają inicjały wyryte na skałach i murach w najbardziej urokliwych zakątkach, a także kłódki, które symbolizują nierozerwalność miłości. Choć wyspa zakochanych jest wyjątkowo gęsto zabudowana i chętnie odwiedzana przez turystów, roztacza niezwykłą i niezapomnianą aurę, która sprawia, że nowożeńcy, a także po prostu zakochani bardzo chcą tam być i chętnie powracają do tego wyjątkowego miejsca – nie tylko wspomnieniami.
Santoryn – wyspa wampirów
Dlaczego Santorini często nazywa się również Wyspą Wampirów? Czy w przeszłości grasowały tutaj stworzenia przepadające za wysysaniem krwi z niczego nieświadomych turystów albo autochtonów żyjących w trwodze i przerażeniu? A może wciąż można je tam spotkać? Te intrygujące i niecodzienne, ale wyssane z palca (nomen omen) pogłoski należy jak najprędzej zdementować! Chętnie odwiedzana grecka wyspa o włosko brzmiącej nazwie nie ma swojego Vlada Palownika czy, jak kto woli, Hrabiego Drakuli. Genezy przytoczonej w tytule, z pewnością intrygującej, nazwy należy upatrywać raczej w… krwistoczerwonych, spektakularnych zachodach słońca, które w żadnej innej części Grecji nie prezentują się tak fantastycznie.
Złośliwi twierdzą, że na miano wampirów na Santorini zasługują restauratorzy, którzy swoją pracę cenią wyjątkowo wysoko, „wysysając” z turystów olbrzymie ilości pieniędzy, jednak ta metafora to tylko próba dokonania interpretacji intrygującej nazwy i nie należy traktować jej zbyt poważnie (chyba że nasz wakacyjny budżet jest dość mocno ograniczony). Wybierając się na Santoryn, warto profilaktycznie zaopatrzyć się w solidny zapas gotówki, która przed wampirami chroni skuteczniej niż czosnek.
Santorini i wulkan…
Dość powszechnie sądzi się, że najstraszniejszy w skutkach wybuch wulkanu to erupcja, która miała miejsce na Indonezyjskiej wyspie Krakatoa i pochłonęła dziesiątki tysięcy ofiar, ale tym razem, jak zresztą w wielu innych przypadkach, większość nie ma racji. To właśnie na Santorynie, trzy i pół tysiąca lat temu zwanym jeszcze Thirą, doszło do najstraszniejszej w skutkach i największej w historii świata erupcji wulkanu, która mogła pośrednio doprowadzić do zagłady wspaniałej cywilizacji minojskiej. Ten dawny wybuch odpowiada za dzisiejszy wygląd wyspy – pełnej ciemnoszarych wulkanicznych skał i wręcz czarnego piasku na plażach.
Winne Santorini
Udając się na tę przepiękną grecką wyspę, możemy do woli delektować się smakiem miejscowego wina, które niewątpliwie zasłużyło na miano spécialité de la maison. Lokalnie produkowany napój, szczególnie w odmianie assyrtiko (nazwa winogron uprawianych wyłącznie na wyspach Morza Egejskiego, a w szczególności na Santorini), niezmiennie cieszy się dużym zainteresowaniem. Lekki, orzeźwiający i niemal zupełnie pozbawiony słodyczy smak trunku wzmaga przyjemne doznania, z którymi wiąże się konsumpcja prostych potraw z owoców morza, spożywanych oczywiście w jednej z urokliwych tawern.
Santorini to znacznie więcej niż wyspa zakochanych i wampirów, o czym bardzo wymownie świadczy liczba osób, które odwiedzają ją każdego roku. Jej piękno i atmosferę, którą obficie roztacza, trudno ubrać w słowa, niezdolne przecież oddać wszystkich niuansów i fascynujących historii, które kryje w sobie ten skalisty kawałek terenu, położony pośród niebieskich wód Morza Egejskiego. Udając się w podróż do Grecji, z pewnością nie powinniśmy omijać Santorynu, w którym można się zakochać i to od pierwszego wejrzenia (w końcu to wyspa zakochanych, czyż nie?). Atmosfera, architektura, kuchnia, krajobraz, a wszystko to zalane promieniami gorącego greckiego słońca – Santoryn jest w stanie zachwycić! Chcąc przeżyć niezapomniane wakacje, warto udać się na tę wyspę i poznawać urokliwe zakątki, których jest pełna, sącząc wytwarzane tam, orzeźwiające wino.